Babeczki te zobaczyłam w nowojorskiej dzielnicy Manhatanu - Little Italy, podczas święta patrona Neapolu - Festa di San Genarro, gdzie cała Mulberry Street przez ponad tydzień zapełniona była stoiskami z jedzeniem i panowała tam iście włoska atmosfera. Nie ma jak w Nowym Jorku włoska kawa, pizza, spaghetti i lody :) o taaak! Także na na babeczki to już tylko popatrzałam :)
Kawa z pianką i sercem. Serce, pomimo tego, że nie wyszło takie ładne jak w kawiarni, to i tak cieszy, bo wykonane własnoręcznie...
Życzę pięknego, słonecznego dnia!